15 marca prowadze warsztaty z papierowej wikliny wiec ostatnio plotę żeby pokazac kilka wersji koszyków swoim kursantkom.;)
No i mój synek postanowił mi pomóc
a o to efekt jak na pierwszy raz to nieźle ( mama troche pomagała bo z naciaganiem ale co tam)
Kochana z TAKIM pomocnikiem to dopiero ŚWIAT zadziwicie:))))Pomocnik cudowny:)))
OdpowiedzUsuńKoszyczki są śliczne.
OdpowiedzUsuńProszę odbierz sobie wyróżnienie jakie przyznałam Twojemu blogowi.
Pozdrawiam ciepło.