W następnych miesiącach –
kwietniu, maju i czerwcu – Mia wyruszy do Bostonu, Oahu i Waszyngtonu.
Dziewczyna ma dwadzieścia
cztery lata, za sobą cztery nieudane związki i ojca alkoholika, którego po raz
kolejny ratuje z opresji. Ta buntowniczka podróżująca na motocyklu planuje
szybko załatwić sprawę i zniknąć. Aby uratować siebie i rodzinę, ma zamiar
zarabiać przez rok i nie zakochać się w żadnym ze swoich klientów. Takie
przynajmniej ma plany…
Recenzję pierwszej części
mieliście już okazje przeczytać TU ,
więc czas na kolejne miesiące.
Mia nadal pracuje jako
dziewczyna do towarzystwa, niestety dług ojca trzeba spłacić co do dolara.
Dla przypomnienia dodam
tylko, ze Mia to bardzo luksusowa dama do towarzystwa, którą bogaci panowie
wynajmują na miesiąc, nie jest to charakter pracy o jakim można pomyśleć. Mia
nie jest prostytutką, ma to nawet zagwarantowane w umowie, że jeśli ona sama
nie ma ochoty nie musi sypiać z „pracodawcami”. Jest ona bardzo piękną
dziewczyną z olbrzymim temperamentem, dlatego zdarza się, że uprawia seks z
panami, u których pracuje, ale tylko wtedy kiedy to ona tego chce.
Jest inteligentna i otwarta,
czasami nawet za bardzo, mówi prosto z mostu, a czasami jest bardzo subtelna i
nieśmiała.
Potrafi znaleźć się w każdej
sytuacji. Pewnie dlatego jej ciotka, która prowadzi agencję, ma wielu chętnych,
żeby Mia do nich trafiła.
No to zaczynamy.
Kwiecień – to miesiąc
znanego z Boston Red Sox sportowca Masona"Make'a"Murphy'ego. Jest ona
arogancki i bardzo pewny siebie, irytuje swoim zachowaniem i podejściem do
życia. Zadaniem Mii będzie ocieplenie wizerunku chłopaka, pokazanie, że się
ustatkował. Potrzebuje ona tego do pozyskania nowych reklamodawców. Przy okazji
dziewczyna zabawi się w swatkę, ale o tym sza…. Nie będę Wam zdradzała
najfajniejszego wątku kwietniowego. Jesteście też zapewne ciekawi, czy uda się
ocieplić wizerunek wiecznego chłopca? Hmm nie wiem, czy Wam to powiem. Zdradzę
może malutką tajemnicę. Matka sportowca zmarła bardzo młodo na raka. Może się
domyślicie, co zrobią nasi bohaterowie?
Maj – miesiąc na Hawajach,
samo to już jest przepiękne. Dziewczyna zostaje modelką słynnego projektanta
mody. Tym razem szukał on modelek o kobiecych kształtach do sesji strojów kąpielowych.
Zaraz po przyjeździe poznaje przystojnego i bardzo seksownego Samoańczyka
Tai’a. Oboje wiedzą, że ten miesiąc należy do nich, wykorzystują go
maksymalnie. Jest tu dużo seksu i to dość ostrego, ale również wiele czułości i
przyjaźni.
Na Hawaje przyjeżdża również
siostra i przyjaciółka Mii. Tu jest również czas na rozmowę z siostrą na tematy
związane z seksem. Jest trochę krępujące, ale bardzo potrzebne Maddy. Jest to
miesiąc trochę odpoczynku, trochę cza dla przyjaciół i rodziny. Jednak jeśli
chcecie się dowiedzieć, jak zakończył się pobyt na Hawajach. Co wydarzyło się
na zakończenie pobytu w tym uroczym zakątku? Tego oczywiście nie zdradzę.
Nadchodzi czerwiec, który
rozpoczyna się podróżą do Waszyngtonu. Tym razem towarzyszem jest starszy pan
Warren Shipley. Jest to jeden z najbogatszych ludzi na świece. Różnica wieku
między nimi to jakieś 40 lat. Jednak szybko się okazuje, że Mia ma być jego
kochanką na pokaz. Okazuje się bowiem, że większość bogatych starszych panów,
ma swoje utrzymanki. Warren odstaje od nich – ponieważ on ma kobietę, którą
kocha, jest ona jednak o wiele starsza od dziewczynek jego kolegów.
Czerwiec to czas przemyśleń,
ale jest to również czas, kiedy zostaje ona niestety potraktowana jak zwykłą
dziwką. Nie zdradzę Wam oczywiście, kto ją tak potraktował ( mogę tylko dodać,
że nie jest to Warren). Okazuje się jednak, że ma ona wielu przyjaciół, którzy
ją wspierają i są gotowi zrobić dla niej bardzo wiele.
Każdy miesiąc to nowe
wyzwanie, które uczy ją czego innego, pobudza do refleksji i przemyśleń. Uczy
akceptować siebie, niestety ma ona z tym problem, akceptować różne nowe
sytuacje.
Uważam, że Audrey Carla napisała bardzo fajny erotyk. Nie jest to powieść wulgarna, a bohaterka nie da się nie lubić. Jest to marzenie o wielkiej miłości, sprawy rodzinne, z którymi przecież każda z nas się boryka. Mia jest matka dla młodszej siostry, więc niektóre sprawy musi rozwiązywać jak matka.
Książkę czyta się bardzo
lekko i przyjemnie. Autorka wprowadza nas w świat bardzo subtelnej erotyki,
pięknej i zmysłowej, ale i czasami dzikiej i ostrej. W czasach kiedy wydaje się
nam, że wszystko już w tej kwestii zostało powiedziane to trudne. Na szczęście
autorce udało się zainteresować czytelnika, zainteresować losami swoich
bohaterów. Bardzo podoba mi się również okładka, jest subtelna i zmysłowa.
Jest tylko jeden minus….
Taki, że na kolejną część trzeba będzie poczekać do lipca.
Miłego czytania.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data premiery:2017-04-11
Ilość stron:420
Pozostawiam na przyjemne wakacyjne zaczytanie, wówczas najlepiej czyta mi się takie właśnie książki :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
w wakacje to już trzecia częśc będzie.:)
UsuńPięknie to napisałaś, mam takie samo odczucie. Książkę czyta się bardzo lekko i przyjemnie. "Autorka wprowadza nas w świat bardzo subtelnej erotyki, pięknej i zmysłowej" Idealne odniesienie do tej ksiazki
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńCiekawa recenzja, ale coś już widzę, że książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPotrafisz zaciekawić opisem, co jest niemałą zaletą w świecie blogerów, zwłaszcza książkowych :) Tak jak wspomniała Iza z Bookendorfina - "Dziewczyna na miesiąc" wydaje się stworzona na... letnie miesiące ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miło się czyta takie motywujące komentarze, zachęcają do pisania nowych recenzji
UsuńW sam raz na letnie, leniwe popołudnie :)
OdpowiedzUsuń