Śmierć przyjaciół. Czy to dobry pomysł na książkę
dla młodzieży? Motyw ten możemy znaleźć w wielu książkach. Jednak najczęściej
jest on wiązany z miłością. Tu autor postanowił przekazać młodym ludziom śmierć
jako stratę przyjaciela, kumpla. To bardzo trudny temat, jednak jest to w
pewnym sensie możliwość dotarcia do młodego pokolenia przez pewnego rodzaju
szok. Książka jest naszpikowana emocjami, które mogą wstrząsnąć czytelnikiem,
myślę, że nie tylko młodym. Nie jest to książka o miłości, nie jest to książka
o miłości rodzicielskiej, jest to opowieść o tym, jak młody chłopak zmaga się z
samym sobą po starcie przyjaciół.
Carver dowiaduje się, że może być odpowiedzialny za śmierć
swoich kolegów. Minęło kilka dni od wypadku samochodowego, w którym giną trzej
młodzi chłopcy, jego najlepsi kumple. Myśli, że to on mogę być za to
odpowiedzialny, to nie jest dobry start w nowy rok szkolny. Nasz bohater
zostaje bez przyjaciół, ma ogromne poczucie winy, kiepsko dogaduje się z
rodzicami, jego życie straci sens. Są jednak osoby, które cierpią równie mocno,
jak on, to dziewczyna jednego z jednego przyjaciół i babcia drugiego. Czy to
jednak wystarczy, żeby pogodzić się z tym, że najlepsi przyjaciele już nie
wrócą? Czy Carver da radę przeżyć żałobę?
Książka jest bardzo dobrze napisana i warta przeczytania. Od
pierwszych kartek możemy zauważyć, że jest ona przepełniona emocjami głównego
bohatera, który stacza walkę z samym sobą. Konflikt wewnętrzny bohatera, który
z jednej strony czuje się winny, ale z drugiej myśli, że to może jednak nie
jego wina, daje nam jako czytelnikom wiele do myślenia.. Ta walka głównego bohaterem powoduje, że my razem z nim zaczynamy to
wszystko przeżywać i odczuwać. Autor nie oszczędza czytelnika, zdarza się, że
czytając, nasze serducho rozbija się na tysiąc kawałków z żalu i smutku. Na
szczęście nasz bohater ma też chwile normalności, bo inaczej nie dałoby się
tego czytać. Pojawia się tu także wątek miłosny, jednak jest on tylko tłem do
całości. Co prawda odwraca on trochę uwagę czytelnika od głównego wątku i
problemu, ale myślę, że jest to bardzo fajna odskocznia od trudnego wątku
głównego.
W Googby Days… mamy opisanych wiele sposobów na przeżycie żałoby. Żałoba
po stracie kumpli, chłopka, wnuka, syna. Nienawiść, obwinianie siebie, innych
to uczucia, które targają nami po starcie najbliższej osoby. Jeff Zentner pokazuje, że
żałoba ma wiele twarzy, czasami jest to dla czytelnika przytłaczające.
Bardzo podoba mi się to, jak wykreowani są bohaterowie
powieści, nie są przerysowani, są bardzo dobrze dobrani do ról, jakie odgrywają.
Jeśli zatem macie ochotę na książkę, która: „Najpierw was
przygnębi, potem pocieszy, a z całą pewnością zmieni”. Zapraszam do
lektury.
Komentarze
Publikowanie komentarza