Szare kamienie okalające błękit wody. Wody czystej, czasami błękitnej czasami aż granatowej lub czarnej od ziemi, którą dostrzec może wzrok bystrego obserwatora.
Strumień, woda w nim zimna i szorstka, jednak pieści nasze stopy i daje ukojenie, dla zmęczonych stóp.
Do lata, do lata piechotą będę szła.
Oj poszłabym i piechotą, teraz jednak najlepszym co może mnie spotkać cudowne ciepło i otulenie, które może dać tylko 100% wełna, a do tego jeszcze ręcznie barwiona. No sami powiedzcie czy ona nie przypomina wam górskiego strumyka, z wystającymi kamieniami i kawałkami ziemi.
Wystarczy tylko zamknąć oczy, otulić się w tej ciepłości i marzyć ..... o lecie.
Komentarze
Prześlij komentarz