Zagadkowe kody, potężne mikstury, nieoczekiwane zwroty akcji i tajemnicza zbrodnia. A wszystko na tle XVII-wiecznego Londynu.
Londyn, 1665 rok. Bystry i pojętny Christopher Rowe jest uczniem w aptece mistrza i życiowego przewodnika Benedicta Blackthorna, który uratował go przed smutnym losem sieroty. W czasie wolnym od nauki tworzenia tajemniczych mikstur, czytania opasłych ksiąg i rozwiązywania łamigłówek, chłopak najchętniej spędza każdą minutę ze swoim przyjacielem Tomem. Idyllę przerywa nagle seria mrożących krew w żyłach morderstw londyńskich aptekarzy. Christopher musi znaleźć rozwiązanie zagadki zanim sam stanie się ofiarą. Czy uda mu się zrobić użytek ze swoich talentów oraz zdobytej wiedzy i uchronić cały świat przed nadciągającym niebezpieczeństwem?
Londyn, 1665 rok. Bystry i pojętny Christopher Rowe jest uczniem w aptece mistrza i życiowego przewodnika Benedicta Blackthorna, który uratował go przed smutnym losem sieroty. W czasie wolnym od nauki tworzenia tajemniczych mikstur, czytania opasłych ksiąg i rozwiązywania łamigłówek, chłopak najchętniej spędza każdą minutę ze swoim przyjacielem Tomem. Idyllę przerywa nagle seria mrożących krew w żyłach morderstw londyńskich aptekarzy. Christopher musi znaleźć rozwiązanie zagadki zanim sam stanie się ofiarą. Czy uda mu się zrobić użytek ze swoich talentów oraz zdobytej wiedzy i uchronić cały świat przed nadciągającym niebezpieczeństwem?
Kevin Sands, „Klucz Blackthorna”, przeł. Aleksandra Stan, Wilga, 2017.
Jakiś czas temu dotarła do mnie książka Kevina Sands’a pt. ” Klucz Blackthorna”. Po przeczytaniu informacji z okładki stwierdziłam, że to
może być super. XVII wieczna Anglia, aptekarz i jego uczeń, morderstwo, szyfry. Świetnie pomyślałam.
Zaczęłam czytać i… książka pochłonęła mnie bez
reszty. Debiut okazał się bardzo udany.
Główny
bohater to dwunastoletni Christopher, który jest uczniem u aptekarza Benedicta Blackthorna. Chłopiec wychowywał się w sierocińcu. Miał jednak
więcej szczęścia niż inne dzieciaki z sierocińca, udało mu się zamieszkać u
mistrza aptekarza. Chłopiec ma mnóstwo obowiązków, ale wcale mu to nie
przeszkadza. Ma również opiekę mądrego mistrza, genialnego aptekarza, od
którego wiele się uczy. Najważniejsze jest jednak dla chłopca to, że jego
mistrz jest dla niego bardzo dobry, nie bije go, nie poniża. Christopher czuje się
u niego jak w domu. Poznajemy tu również Toma, to najlepszy przyjaciel naszego
bohatera, spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Christopher ma wiele pomysłów,
nie zawsze są one bezpieczne, ale Tom wiernie towarzyszy mu w ich realizacji.
Tymczasem w Londynie dochodzi do dziwnych i bardzo
tajemniczych morderstw. Benedict Blackthorn zaczyna
dziwnie się zachowywać, co bardzo niepokoi Christphera.
Christpher będzie
musiał rozwiązać wiele zagadek i tajemnic, żeby dojść do prawdy, kto stoi za
morderstwami. Czy jest to na pewno Kult Archanioła?. Na szczęście u swojego
mistrza nauczył się wielu rzeczy, które pomogą mu w rozwikłaniu wiele
przeciwności losu. Będą to zadania trudne czasami narażające jego zdrowie i…
życie. Na szczęście będzie miał przy sobie wiernego przyjaciela Toma.
Czy Christpher ocali swoje życie? Czy rozwiąże prawidłowo wszystkie szyfry ? Czy uda mu się odnaleźć mordercę?
„Klucz Blackthorna” to bardzo fajne połączenie książki przygodowej z
elementem kryminalnym i historycznym. Autor w doskonały sposób buduje napięcie,
ciekawa fabuła pobudza naszą wyobraźnię. Pełno w niej zwrotów akcji z
elementami zaskoczenia. Autor powoli odkrywa wszystkie karty potrzebne do
rozwiązania zagadki.
Bardzo ciekawe dla młodego czytelnika może być
również miejsce akcji, apteka miejsce pełne mikstur, nieznanych substancji,
receptur. Magiczne miejsce.;)
Na uwagę zasługuje tu również watek historyczny.
Nawiązanie do angielskiej historii, religii i tradycji. Mamy tu ówczesnej
panującego króla nazywanego „Wesołym Monarchą” – Karol II Stuart oraz o jego
przeciwników nazywanych zdrajcami Cromwella.
Książka jest wspaniały debiutem Kevin Sands’a. Myślę, że odkrył on wspaniałą recepturę na zainteresowania młodych czytelników
swoją powieścią. Nie mniej jednak ja, która już do tej grupy wiekowej dawno
przestałam się zaliczać, przeczytałam książkę z prawdziwa przyjemności.
Czekam z niecierpliwością na kolejne książki
Kevina Sands’a.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuje Wydawnictwu
Jejku, jaka śliczna jest ta książka <3 Niemniej, historia już raczej nie dla mnie :c
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie! Mimo, że nie jest to książka dla mnie, może po cichu ja przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńjest naprawdę fajna. ja przeczytała z wielką przyjemnością i bardzo mi sie podobała. Mimo , ze wiek młodzieńczy juz dawnooooooo za mną.:)
UsuńBardzo ciekawie opisałaś książkę, aż mam ochotę już ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńpolecam naprawdę warto.
UsuńBrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńŁadna okładka :) ale nie lubię takiej tematyki niestety.
OdpowiedzUsuńCiekawa historia. Dodaję do listy książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam. Ostatnio krucho z czasem, ale muszę się zmobilizować. Fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMorderstwa :) to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńlubię takie książki:) myślę, że z tej pozycji powstałby fajny film:)
OdpowiedzUsuńoj myślę, że film byłby bardzo ciekawy.
UsuńKsiążek nie czytam, ale muszę przyznać, że okładka jest świetna. Bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńRecenzja to prawda, zachęca do lektury.
OdpowiedzUsuń