Nie zapomnij mnie to kolejna książka Anny Bellon o
perypetiach i przygodach paczki przyjaciół, których połączyła miłość do rocka.
Książka na pewno przypadnie do gustu młodzieży, ale myślę, że troszkę starsi (jak ja) też z chęcią wrócą do swoich młodszych lat i chętnie po nią sięgną.
Można powiedzieć, że powieść jest trochę przewidywalna, nie
mniej jednak ja z prawdziwą przyjemnością ją czytałam. Autorka ta potrafi
skonstruować fabułę, że czytałam ją jednym tchem. Widać, że doskonale
rozumie młodzież, ich problemy, odczucia, to jak myślą i co czują młode osoby. Można zauważyć że, jest bardzo dobrze zorientowana, chociażby po dialogach. Używa języka
i sformułowań, jakimi posługują się obecnie młodzi ludzie- tak przynajmniej mi się
wydaje.
Główna część fabuły to wątek miłosny. Nie jest on na
szczęście infantylny ani bardzo ckliwy. Ma się wrażenie, czytając, że takie
perypetie miłosne, jakie przytrafiły się Olliemu i Ninie mogłyby w zasadzie
dotyczyć każdego nastolatka. Brakowało mi tu troszkę tajemnicy, można
powiedzie, że ona była, ale za szybko – jak dla mnie- została odkryta. Bardzo
fajny pomysł, to zespół , który jest tu jakby głównym akcentem
rockowym. Zespół, w którym nasi bohaterowie grają, jeżdżą w trasy koncertowe,
nagrywają płyty. Jak wygląda życie w trasie, czy faktycznie wszystko jest tak
kolorowe, jak nam się wydaje?
Fabuła książki nie jest zbyt skomplikowana dlatego, nie
powiem ani słowa, o czym ona jest. Powiem za to ,że to super lektura, jeśli
chcesz odpocząć . Jeśli zależy ci na przeczytaniu czegoś lekkiego,
z Happy Endem. Musisz koniecznie, sięgnąć po Nie zapomnij mnie Anny
Bellon. Jest ona na pewno bardzo optymistyczna, co pozwala na odprężenie się i
miłe spędzenie wakacyjnego dnia na leżaczku w słońcu, lub w zaciszu domowym z
książką.
Zastanawiałam się ostatnio nad tą książką :)
OdpowiedzUsuńByć może sięgnę.
Popracuj trochę nad językiem. Masz w tekście bardzo dużo powtórzeń np. słowa "młodzież". Powodzenia!
Pozdrawiam, Iza z www.CzytanieRozwija.pl
dziękuję bardzo. Cenna uwaga zawsze się przyda.
UsuńRecenzja mi się podobała, mimo że książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńCóż, na książki dla młodzieży chyba jestem już za stara... ale na te ciasteczka, które widać na zdjęciach, chętnie bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że pozycja zdecydowanie nie dla mnie. Szczególnie z wątkiem miłosny, którego ostatni miałam aż nadto w powieściach i to niestety tym najgorszym wydaniu :(
OdpowiedzUsuńNie bardzo odpowiadają mi książki o miłości, ale skoro mówisz, że nie ckliwe, to może i bym się przełamała :)
OdpowiedzUsuńWyglada na lekka, ciekawa książkę do przeczytania w podróży. Myśle, ze sięgnę po nią kiedy skończę swoją listę książkowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Eff
Właśnie robię sobie kryminalny detoks ;) i rozglądam się za czymś lekkim. Nie jestem do końca przekonana czy historia z zespołem w tle trafi w moje gusta, ale nie wypieram się, że nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Myślę, że to fajna pozycja na letni odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńZupełnie to już nie moje klimaty, ale w wakacje lekkie i przyjemne książki są bardzo na czasie.
OdpowiedzUsuńKsiążek juz mam na półce więc niebawem pewnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Młodzi? Czyli tacy jak my! ;)
OdpowiedzUsuńFajny zbieg okoliczności - czytam tę recenzję, wracając z muzycznego festiwalu rockowo-gotyckiego. :)
OdpowiedzUsuń